Podkarpacie, jak każde inne województwo ma szereg ciekawych tradycji, wyróżniających je na tle innych. Wybierając się na święta do Rzeszowa, zdecydowanie warto poznać tamtejsze obyczaje, a bywają zaskakujące. Warto dodać, że wiele z tych tradycji nie przetrwało do dziś, ale stanowią bardzo interesującą ciekawostkę.
Ciekawą tradycją prosto z podkarpacia było odwiedzanie przez chłopców, zwanych połaźnikami pobliskich gospodarstw, w celu złożenia życzeń ich mieszkańcom. Miało to być gwarancją spokojnego i pomyślnego życia w dostatku dla wszystkich osób, które zostały odwiedzone. Mężczyźni i starsi chłopcy zwykle wyruszali ze swoich domów zaraz po północy w Wigilię, aby zdążyć przed świtem odwiedzić wszystkich krewnych oraz sąsiadów.
Wszystkie przybywające do domów osoby były częstowane wędlinami, ciastami, a także bułeczkami, których nazwy to szczodraki. Dlaczego to właśnie mężczyźni odwiedzali domy? Dawniej uważano, że wizyta kobiety w Wigilię symbolizuje zmartwienie i niedolę.
Były jednak regiony Rzeszowa, w których zwyczaj ten był nieco inny. Uważano, że jeżeli w wigilijną noc dom odwiedzi kobieta, będzie to oznaka, że w danym gospodarstwie urodzi się w nadchodzącym roku wiele cielaków i kokoszek.
Ciekawy, choć również nieco dziwny zwyczaj jest związany z trzymaniem przez całą wieczerzę wigilijną łyżki w dłoni. Nie wolno było jej ani odłożyć, ani upuścić. Jeżeli doszło do którejś z wymienionych rzeczy, taka osoba miała nie dożyć kolejnej wigilii.
Dlaczego w Rzeszowie zakazywano picia wody podczas Wigilii? Woda dla mieszkańców symbolizowała życie i główne pożywienie, a uważali oni ponadto, że pijąc ją w Wigilię, przez cały rok będą odczuwali niesamowite pragnienie. Niektóre osoby sądziły również, że woda jest źródłem złych mocy, które stanowią zagrożenie dla człowieka. Warto również dodać, że podczas Wigilii nie pojawiały się żadne potrawy, które pochodzą z wody, dlatego dawniej na wigilijnym stole w Rzeszowie próżno było szukać ryb.
Stół wigilijny w Rzeszowie był miejscem spotkań nie tylko żyjących członków rodziny, ale także tych, którzy odeszli z tego świata. Uważano, że jest to jedyna noc w roku, kiedy połączenie ze światem zmarłych jest najsilniejsze. Specjalnie z myślą o zmarłych zapalano przed domami ogniska, przy których mogliby się oni ogrzać i spędzić trochę czasu z najbliższymi.
Zakazanymi czynnościami podczas Bożego Narodzenia, czyli pierwszego dnia świąt było gotowanie, noszenie wody czy krojenie chleba. W niektórych domach nie wolno było również spoglądać w lustro czy czesać włosów. Niedozwolone były również głośne rozmowy.
Wiele z powyższych tradycji jest zaskakujących, ale udowadniają one również, że dawniej społeczność była dużo bardziej przesądna i gotowa do poświęceń, aby uczcić tak podniosłe święto jakim jest Wigilia. Warto przynajmniej niektórymi z nich zainspirować się i przywrócić je do rodzinnej tradycji w Rzeszowie czy w innych miastach województwa podkarpackiego.